Grażyna Zawadka na łamach "Rzeczpospolitej" podjęła temat wykorzystywania przez polskie gangi obcokrajowców do nielegalnej produkcji wyrobów tytoniowych. W niemal każdej dużej fabryce odkrytej ostatnio przez służby załogę stanowili w większości Ukraińcy. W tym roku zatrzymano ich w takich wytwórniach dwukrotnie więcej niż w całym ubiegłym. To efekt opłacalności nielegalnej produkcji papierosów. Paczka w podziemnej wytwórni kosztuje zaledwie około 80 groszy - czytamy. Dlaczego gangi wykorzystują Ukraińców? O pracowników z tego kraju najłatwiej, bo ich za pracą do Polski przyjeżdża najwięcej. Dodatkowo policja twierdzi, że fachowców dostarczają bankrutujące na Wschodzie zakłady tytoniowe. Na Ukrainie działają naganiacze mający kontakty z polskimi gangami. Werbują, przywożą na miejsce. Ukraińcy zarabiają od 2 do 6 tysięcy zł - ujawnia gazeta. Więcej w "Rzeczpospolitej".