Kontrolę instytucji, dotyczącą okresu do grudnia 2016 r., przeprowadziła Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Z dokumentów, do których dotarł dziennikarz "Rzeczpospolitej" Wiktor Ferfecki wynika, że problemy dotyczą nawet siedziby instytucji. Z ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej wynika, że powinna mieścić się w Gdańsku. Kontrolerzy ustalili, że faktyczną siedzibą jest oddział w Warszawie. Ze wstępnych wyników kontroli wynika, że kluczowy dokument, polityka rachunkowości, zginął podczas przeprowadzki. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów ma też zastrzeżenia dotyczące naborów. Przykładowo od jednego z kluczowych pracowników, dyrektora Krajowego Programu Kosmicznego, nie wymagano znajomości nowoczesnych technologii. Pracownikom za to hojnie przyznawano nagrody, najczęściej bez uzasadnienia. Wątpliwości budzą również zwrot kosztów podróży osobom niebędącym pracownikami Polskiej Agencji Kosmicznej czy też zamówienia publiczne. Co na to Polska Agencja Kosmiczna? - Przyjęliśmy większość uwag wskazanych w projekcie wystąpienia pokontrolnego KPRM, ale do części zgłosiliśmy zastrzeżenia - mówi Urszula Szwed-Strych z PAK. - Pragnę zaznaczyć, że wstępne wnioski z kontroli KPRM, która dotyczyła okresu do końca roku 2016, nie odzwierciedlają obecnej sytuacji w Polskiej Agencji Kosmicznej. Tymczasem w PAK zostało już wdrożonych większość rekomendacji z projektu wystąpienia pokontrolnego, m.in. wprowadzono dodatkowe procedury zatwierdzania wydatków, wdrożono metodykę rozliczania kosztów delegacji oraz przygotowano i przyjęto plan kontroli wewnętrznej na rok 2017. Więcej w "Rzeczpospolitej".