Projekt, pod którym w przyszłym tygodniu posłowie PO zaczną zbierać podpisy, zakłada likwidację etatów związkowych w firmach oraz pozbawienie związków prawa do pomieszczenia na terenie przedsiębiorstwa i przywileju zbierania składek przez pracodawcę. Jak mówi Michał Jaros (PO), szef Parlamentarnego Zespołu ds. Wolnego Rynku, w którym powstał projekt, nie jest on wymierzony w związki. "Jesteśmy ich zwolennikami, ale nie boimy się mówić o tym, co złe" - dodaje, podkreślając, że związkowcy powinni traktować swoje zajęcie jako działalność społeczną. I choć projekt powstał bez formalnej zgody władz klubu PO, to autorzy zmian liczą na poparcie nawet 2/3 klubu. "W ten sposób władza realizuje zapędy dyktatorskie" - komentuje projekt szef OPZZ Jan Guz. Rzecznik NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski mówi o "politycznej zemście" i ostrzega, że działalność związkowa w Polsce będzie zagrożona. Jak ocenia, projekt powstał z powodu ostatniej publicznej aktywności związkowców. <a href="http://interia360.pl/polska/artykul/co-po-strajku-generalnym-czyli-miedzyzwiazkowy-komitet-wyborczy,63659" target="_blank">interia360.pl: Jesienią chcą obalić rząd Tuska. A co potem?</a>