Projekt zmian w kodeksie karnym ma być gotowy do końca bieżącego roku - informuje redaktor Agata Łukaszewicz w artykule pt. "Sądy są łagodne, dlatego kary muszą być surowsze". Sądy nie są srogie dla przestępców Resort sprawiedliwości zamierza zaostrzyć przepisy, ponieważ w Polsce kary np. za zabójstwo, gwałt czy spowodowanie uszczerbku na zdrowiu są niższe od kar za podobne przestępstwa m.in. w Niemczech, Anglii i we Francji. Ponadto z analizy, na którą powołuje się ministerstwo, wynika, że krajowe sądy nie są srogie dla przestępców. "Wprawdzie większość wymierzanych kar to więzienie, ale 80 proc. z nich jest zawieszanych. Średni wyrok bezwzględnego więzienia to sześć miesięcy" - podaje "Rzeczpospolita". Jakich zmian należy się spodziewać? Przede wszystkim zmianie ulegnie katalog kar. Społeczne oddziaływanie kary "Ministerstwo rezygnuje z osobnej kary 25 lat więzienia. Wprowadzi górną granicę kary pozbawienia wolności - 30 lat. Konsekwencją tego będzie zaostrzenie górnej granicy kary pozbawienia wolności z 12 do 15 lat więzienia za kilkadziesiąt przestępstw, m.in. przeciwko RP, życiu i zdrowiu, bezpieczeństwu wewnętrznemu czy bezpieczeństwu w komunikacji" - wylicza red. Agata Łukaszewicz. Zmianie mają ulec także ogólne dyrektywy wymiaru kary. W myśl nowych przepisów w zasądzonych wyrokach kluczowe ma być "społeczne oddziaływanie kary". Więcej o zaostrzeniu kodeksu karnego w "Rzeczpospolitej".