"Im bardziej zaawansowana jest ciąża, tym częściej rodzice proszą o wydanie ciała dziecka. Zdarza się też, że przy ciąży kilkutygodniowej jesteśmy proszeni o przekazanie materiału biologicznego, bo odbędzie się pogrzeb. Jednak przy tak wczesnej ciąży nie zawsze udaje się nam taki materiał uzyskać" - mówi w rozmowie z "Rz" Piotr Gołaszewski rzecznik Szpitala Bródnowskiego. Tłumaczy również, że są ludzie, którzy po traumie jaką jest dla nich poronienie, nie chcą wcale do sprawy wracać, a zwłaszcza urządzać pogrzebu. "W takiej sytuacji martwe płody trafiają do szpitalnego magazynu, gdzie spędzają od kilku tygodni do kilku miesięcy" - czytamy w "Rz". Jest to czas, jaki zostawia się rodzicom na ewentualną zmianę decyzji ws. pogrzebu. Jeżeli takowa nie nastąpi, zbiorowy pogrzeb co jakiś czas organizuje szpital - informuje Piotr Gołaszewski. Więcej na ten temat w artykule Janiny Blikowskiej i Joanny Ćwiek "Trudne pogrzeby nienarodzonych dzieci". Czytaj także: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/autor/justyna-tomaszewska-kaczmarczyk/news-dlaczego-nie-mozemy-pochowac-naszego-dziecka,nId,2292745" target="_blank">Dlaczego nie możemy pochować naszego dziecka?</a>