50 metrów od miejsca, gdzie miejscowa ludność przez lata stawiała krzyże, upamiętniające ofiary stalinowskich represji, w ostatnich latach zbudowano kilka budynków. W jednym z nich w piątek odbędzie się otwarcie restauracji "Pojedziemy, Zjemy". Karczma ma pomieścić nawet 300 osób. Prawdopodobnie właściciele liczą na to, że utrzymają się z organizacji wesel i imprez okolicznościowych. Jesienią ma zostać tam oddana do użytku sauna i rosyjska bania. Historycy nie mają wątpliwości, że budynki wzniesiono na ludzkich szczątkach. Władze miasta twierdzą, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem."Nie tłumaczą, w jaki sposób restauracja i inne obiekty rozrywkowe znalazły się na miejscu spoczynku ofiar" - czytamy w dzienniku. Szef parlamentarnej komisji ds. kultury, nauki i oświaty odesłał dziennikarza do Ministerstwa Kultury. Tam jednak nikt nie był w stanie udzielić mu odpowiedzi na pytania. Więcej w "Rzeczpospolitej".