Można je kupić w małych sklepach, na stacjach benzynowych i nie obejmują ich restrykcje dotyczące żywności, leków i suplementów diety - przypomina Krzysztof Kowalski w "Rz". W Polsce elektroniczne papierosy pali już 1,5 mln osób. Jak pokazują brytyjskie i amerykańskie badania, 80 proc. młodych palaczy sięga po nie w przeświadczeniu, że są mniej szkodliwe od tradycyjnych. Jak jednak podkreśla cytowana przez gazetę specjalistka, e-papierosy w podobny sposób jak zwykłe przyczyniają się do zmian w płucach i sprzyjają powstawaniu nowotworów. Dlatego Polska Grupa Raka Płuca apeluje, by e-papierosy mające cechy produktów tytoniowych zakwalifikować jako takie właśnie produkty i objąć regulacjami dotyczącymi rynku tytoniowego. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia e-papierosy są groźne i trzeba z nimi walczyć.Więcej na ten temat w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".