Prezes PiS uważa, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marcin-mastalerek,gsbi,2767" title="Marcin Mastalerek" target="_blank">Marcin Mastalerek</a> chciał go wyciąć z procesu decyzyjnego w czasie kampanii Andrzeja Dudy - wynika z informacji "Rzeczpospolitej". Jarosław Kaczyński miał się też poczuć urażony tym, że obecny rzecznik sztabu partii krytykował pomysły <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-kurski,gsbi,2077" title="Jacka Kurskiego" target="_blank">Jacka Kurskiego</a>. Podczas posiedzenia komitetu PiS, prezes podobno stwierdził, że "do tej pory go wielokrotnie obrażano, ale robili to ludzie z PO, lecz teraz zrobiła to osoba z wewnątrz". Zaskoczenie brakiem Marcina Mastalerka na listach wyborczych jest duże, zwłaszcza, że jest to obecnie jeden z najbliższych współpracowników kandydatki PiS na premiera. Beaty Szydło pytana w sobotę o sprawę, odpowiedziała: "Sama wypowiedź pana posła Mastalerka co do tej sytuacji jest najlepszym komentarzem. Podtrzymuję to, co powiedział i chcę pozostać w tej samej retoryce: dzisiaj najważniejsze są sprawy Polaków, a nie to, kto jest na liście". <a href="http://www.rp.pl/artykul/10,1226105-Prawo-i-Sprawiedliwosc--Czar-marszu-po-wladze.html" target="_blank">Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej".</a>