"Rzeczpospolita" informuje, że z analizy kilku billboardów, które wiszą w Warszawie, wynika, że nie zostały one oznaczone zgodnie z prawem. Na plakacie zamieszczono jedynie zdjęcie kandydata, hasło "Wybierz zgodę i bezpieczeństwo" i adres strony internetowej Bronisława Komorowskiego. Sprawę skomentował Robert Tyszkiewicz, szef kampanii. Przekonuje w rozmowie z "Rz", że jeśli rzeczywiście gdzieś jest taki błąd, to konsekwencje zostaną wyciągnięte od firm, którym zlecono przygotowanie billboardów, bo to po ich stronie leży pomyłka. "Rz" twierdzi jednak, że w żadnym z miast, w którym zawisły plakaty, na billboardach nie ma informacji dotyczącej finansowania. Taka adnotacja musi znaleźć się na każdym materiale wyborczym. Za jej brak grozi kara grzywny. Więcej na ten temat na stronie "Rzeczpospolitej" To nie pierwsza wpadka sztabu Bronisława Komorowskiego. W połowie marca, na jednym z profili na portalu społecznościowym zamieszczono informację, że zwolennicy Komorowskiego zebrali "ćwierć miliarda" podpisów osób popierających jego kandydaturę. Błąd szybko zauważyli internauci, został on poprawiony.