Do wykroczenia doszło pod koniec ub.r. - Po numerach rejestracyjnych doszliśmy, że skoda należy do PiS. Do biura tej partii wysłaliśmy pismo z pytaniem, na kogo wystawić mandat - mówi Waldemar Lada, komendant straży. - I do dzisiaj nie mamy żadnej odpowiedzi. Dlatego jeszcze nie wystawiliśmy mandatu - dodaje. "Głos Koszaliński" próbował w środę w biurze prezydialnym PiS w Warszawie dowiedzieć się, dlaczego partia nie odpowiada na pisma z Białego Boru. Barbara Skrzypek, dyrektor biura, miała dla gazety zaskakującą wieść: "Sprawdziłam i mogę potwierdzić, że przypadek przekroczenia prędkości przez nasz samochód w miejscowości Biały Bór miał miejsce. Natomiast na 99,9 procent mogę powiedzieć, że nałożony mandat został przez PiS zapłacony pod koniec tamtego roku, zapewniła pani dyrektor". Ktoś tu nie mówi prawdy, albo... w najlepszym razie natrafiliśmy na totalny bałagan, podsumowuje gazeta.