"Przegrany Kaczyński" - zatytułował zamieszczony na pierwszej stronie komentarz dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Autor przypomina, że premier Jarosław Kaczyński przysięgał niedawno w Stoczni Gdańskiej, że już nigdy więcej nie będzie współpracował z ludźmi o marnej reputacji, mając na myśli Samoobronę Leppera. "Teraz znów siedzą wspólnie za rządowym stołem i celebrują porozumienie w ponownie przywróconej koalicji trzech partii" - czytamy w komentarzu. "Uratowanie" koalicji w Warszawie jest porażką premiera Kaczyńskiego - ocenia "FAZ". "Swoim wyborcom (bracia) Kaczyńscy obiecali rozwiązanie problemu korupcji oraz +wyprzedaży+ polskich interesów. Jednak państwo, które chcieli wzmocnić, słabnie w oczach na skutek czepiania się przez nich (Kaczyńskich) władzy" - twierdzi w konkluzji "FAZ". Jarosławowi Kaczyńskiemu brakuje pomysłu zarówno w polityce zagranicznej, jak i gospodarczej - krytykuje "Sueddeutsche Zeitung". "Niebawem wybije jednak godzina prawdy - czas uchwalenia budżetu. Niektóre grupy społeczne i zawodowe zauważą wtedy, że właściwie żadna z licznych obietnic wyborczych nie została spełniona. Wtedy dojdzie w Warszawie znów do demonstracji" - czytamy w "SZ". Ponowne utworzenie koalicji jest sukcesem Leppera - ocenia "Berliner Zeitung". Usunięcie go z rządu było "ogromnym taktycznym błędem" - uważa komentator. PiS pokazał jednak szybko, "z czego nigdy nie zrezygnuje - z władzy w Polsce". "Jest w związku z tym skazany na nieobliczalnego przywódcę chłopskiego. Dlatego Lepper wraca jako triumfator, chociaż Kaczyńscy próbują rozwiać to wrażenie. Koalicja +Kaczyński 2+ jest gabinetem z jego (Leppera) łaski. Może teraz praktycznie żądać wszystkiego. Ten rząd nie łączy żaden wspólny program, lecz wspólny strach przed nowymi wyborami. Kluczową postacią jest Andrzej Lepper" - czytamy. Nawiązując do zaplanowanych na 30 października polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, komentator zauważył, że kanclerz Angela Merkel "wie teraz przynajmniej, kogo może oczekiwać w Berlinie". "Te rozmowy są konieczne. Na wysokim politycznym szczeblu niemiecko-polska wymiana w minionych miesiącach praktycznie zamarła" - twierdzi "Berliner Zeitung". Niemieckie władze powinny być - zdaniem komentatora - zainteresowane zakończeniem politycznego kryzysu w Polsce. Wśród powodów wymienia niekorzystny wpływ, jaki ma obecna sytuacja na współpracę w dziedzinie społecznej, w tym współpracę młodzieżową. Gazeta przypomina też, że od przyszłego roku Niemcy obejmą przewodnictwo w Unii Europejskiej. "Potrzebujemy Warszawy, jeżeli w ciągu tego półrocza (pierwszego półrocza 2007 roku) mamy coś osiągnąć. Lepszy jest nawet rząd, który w sposób niewygodny i roszczeniowy artykułuje swoje interesy, niż taki, który zajęty jest wyłącznie sobą i nieszczęsnymi wewnętrznymi gierkami o władzę" - twierdzi w konkluzji komentator "Berliner Zeitung". "Cel uświęca środki" - skomentował powstanie koalicji w Polsce "Handelsblatt". "Międzynarodowa opinia publiczna ze zdziwienia przeciera oczy. Cóż to za kraj UE, w którym minister i wicepremier zostaje niehonorowo zwolniony, aby kilka tygodni później tryumfując powrócić na swoje stanowisko?" - pyta komentator. "W Polsce jest to najwidoczniej możliwe, jak pokazuje przykład Leppera" - dodaje. Radykalny przywódca chłopski zyskał obecnie większy wpływ niż kiedykolwiek wcześniej - podkreśla "Handelsblatt". Cechą braci Kaczyńskich jest "szczególna wola władzy" - uważa "Die Welt". Rozwój wydarzeń w Polsce sprawia, że co poniektóry obserwator staje się bezradny. Jednak w odróżnieniu od innych politycznych kryzysów w Europie Wschodniej, w Polsce sytuacja gospodarcza jest przynajmniej dobra - zwraca uwagę gazeta. Komentator podkreśla, że polityczna sytuacja w całej Europie Środkowowschodniej weszła w okres stagnacji. Czechom nie udaje się utworzyć rządu. Na Węgrzech zwlekanie z wprowadzeniem koniecznej polityki zaciskania pasa oraz przyznanie się premiera Ferenca Gyurcsanya do kłamstw doprowadziło do ulicznych protestów. Oba kraje uważane były przy tym za wzór reform, a ich systemy partyjne były względnie stabilne - podkreśla "Die Welt". "Inaczej jest w Polsce. Kraj przeżywa gospodarczy rozwój, a mimo tego polityczny spór jest dziś tak ostry jak rzadko po 1989 roku" - czytamy. "Dwa tygodnie temu koalicja konserwatywno-populistyczno- nacjonalistyczna rozpadła się na skutek sporu, a przedwczorajszej nocy została nagle znów zlepiona. (...) Bracia Kaczyńscy wyróżniają się mocną wolą zmiany ich kraju i niepohamowaną wolą władzy" - twierdzi w konkluzji komentator "Die Welt".