Gazeta dodaje, że samorządowcy są zdezorientowani i zaniepokojeni brakiem informacji na wezwaniach, w jakiej konkretnie sprawie policjanci chcą ich przesłuchiwać. Jak ustalił "Nasz Dziennik" ma to związek z dochodzeniem w sprawie "znieważenia pomnika" poprzez namalowanie na nim w nocy napisów, między innymi "Precz z komuną" i kotwicy - symbolu Polski Walczącej. Uszkodzono też tablice znajdujące się na monumencie.