Liczba ma znaczenie, bo im jest więcej podpisów, tym większą wagę będzie miał projekt w Sejmie - wyjaśnia Mariusz Dzierżawski z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji". Jak dodaje, można liczyć na ponad pół miliona sygnatur. "Naszym celem na początku akcji był milion i niewykluczone, że do takiej liczby się zbliżymy" - ocenia. "Do końca czerwca czekamy, aż lokalne komitety i wolontariusze przyślą do nas wszystkie formularze z podpisami; codziennie przybywa po kilkanaście tysięcy podpisów" - wylicza Dzierżawski. 2 lipca projekt wraz z podpisami zostanie złożony w Sejmie.