Sędzia Sądu Okręgowego w Częstochowie, który rozpatrywał odwołanie byłego esbeka w związku z obniżeniem mu emerytury, ma wątpliwości co do ustawy dezubekizacyjnej z 2009 roku.Jak czytamy, sędzia Marek Przysucha w tzw. pytaniu prejudycjalnym skierowanym do unijnego Trybunału, zastanawia się, czy ustawa dezubekizacyjna nie ustala "odpowiedzialności zbiorowej" funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa PRL, nie wiąże ich z "winą zbiorową", naznaczając ich "jako współuczestników bezprawia", którzy muszą się "samooskarżać o łamanie prawa" w przeszłości. Sędzia zdaje się nie mieć wątpliwości, że ustawa narusza unijne prawo.