Szefowie resortów mogą odpoczywać po kilkunastu miesiącach pracy nawet przez dwa tygodnie. - Panie są tu uprzywilejowane - mówi gazecie rzecznik rządu Paweł Graś. Jak się dowiedział "Dziennik", w gabinecie Tuska obowiązuje specjalny grafik urlopowy. Ministrowie dostali pisma z kancelarii premiera. Mają tak się wymieniać, by zapewnić kworum na obradach rządu. Jako jeden z pierwszych, minister finansów Jacek Rostowski już w sobotę wybiera się do Francji, a szef resortu rolnictwa Marek Sawicki na przełomie lipca i sierpnia "gdzieś w Polskę". Kiedy na urlop wybierze się sam premier? Nie wiadomo. O tym więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika".