Gazeta powołuje się na ekspertów, zdaniem których nazwa projektu "narusza konstytucyjną zasadę przyzwoitej legislacji", gdyż nie traktuje on o rzeczywistych metodach leczenia niepłodności. Dokument został już poddany konsultacjom społecznym. "Gazeta Polska Codziennie" zauważa, że do rozmów nie zaproszono żadnej organizacji pro-life. W debacie uczestniczyło natomiast kilka organizacji feministycznych.Teraz projekt, z niewielkimi poprawkami, trafił do rządowego Komitetu do spraw Europejskich Rady Ministrów.I tak, zgodnie z założeniami dokumentu, liczba tworzonych zarodków ograniczona jest do 8, chyba, że istnieją "uzasadnione medycznie wskazania" do zapłodnienia większej liczby. Pary i małżeństwa, które będą chciały skorzystać z in vitro muszą przedstawić zgodne oświadczenie. Jednak ustawodawca daje także możliwość, by komórki rozrodcze były przekazywane innym parom, czyli - jak pisze gazeta - dopuszcza sytuację, by dziecko zostało poczęte przez rodzica, który jest nieznany.Po trzecie, projekt zakłada stworzenie centrów leczenia niepłodności. W praktyce zalegalizowane mają zostać prywatne kliniki in vitro, które już istnieją w całej Polsce. Więcej na stronie "Gazety Polskiej Codziennie"