Argumentuje to tym, że nauki społeczne lepiej pozwalają rozumieć świat, siebie i swoją pracę. Są ważne, jeśli chcemy kształcić światłych obywateli. Studenci naciskają, żeby ten "niezbędnik inteligenta" pomógł im w zdobyciu umiejętności, których wymagają pracodawcy: samodzielności w podejmowaniu decyzji, dobrej komunikacji i współpracy. Może więc będą to nie klasyczne wykłady, ale warsztaty i projekty - jak proponują samorządy studenckie. Szczegóły "niezbędnika" min. Kolarska-Bobińska zamierza omówić 26 lutego na spotkaniu z humanistami akademickimi, zapowiada "GW".