"Uważamy, że rozwiązania zawarte w pakiecie zwiększyły jedynie biurokrację systemu, natomiast nie wpłynęły na jakość diagnostyki i leczenia onkologicznego w naszym kraju" - napisali lekarze do premier Kopacz. Na razie nie otrzymali odpowiedzi i z ego powodu zwołali konferencję prasową. "Zielona karta miała służyć pacjentowi, tymczasem służy wyłącznie do rozliczeń z NFZ. W dwa miesiące rozliczono w szpitalach od kilku do 30 proc. tych kart" - mówił profesor Jacek Fijuth, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Z sygnałów docierających do Naczelnej Izby Lekarskiej: szpital w województwie pomorskim na 51 pierwszych chorych onkologicznych dostał pieniądze z NFZ rozliczone według zielonej karty za jednego pacjenta. Pięćdziesięciu chorych nie spełniło wszystkich wymaganych kryteriów. Szpital ze Śląska zoperował w tym roku 280 chorych z nowotworami. NFZ rozliczył w ramach pakietu onkologicznego tylko cztery operacje. Takie proporcje są w większości szpitali. Lekarze się skarżą, że samo wypełnienie zielonej karty to trudne doświadczenie. Jeden z chirurgów twierdzi, że biurokracja po operacji zajmuje mu tyle samo czasu co operacja. Nie da się przenieść jednym kliknięciem danych pacjenta z karty szpitala do zielonej karty, bo to są odrębne systemy. Lekarze więcej czasu spędzają przy komputerze niż na badaniu chorego - pisze "Gazeta Wyborcza". Problemem jest również finansowanie pakietu onkologicznego. Sytuacja finansowa szpitali wyraźnie się pogarsza. Wiele z nich po pierwszych doświadczeniach z rozliczeniami chciałoby się wycofać z pakietu. Onkolodzy ostrzegają, że pacjentów w drugiej połowie roku może czekać prawdziwy horror, kiedy się okaże, że skończyły się pieniądze z limitowanej części kontraktu i wszystkie planowane zabiegi przesuną się na bliżej nieokreślony termin. Mimo tych zastrzeżeń onkolodzy nie chcą "resetu" pakietu, co kilka tygodni temu zaproponował prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. "Konieczna jest radykalna zmiana zapisów administracyjnych regulujących funkcjonowanie systemu opieki onkologicznej w Polsce" - piszą w liście do premier i deklarują gotowość współpracy z urzędnikami. Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia mówi, że resort przygotowuje odpowiedź na list onkologów.