KPRM zamówiła, a później kupiła - bez przetargu - nowe fotele do sali, w której obradują ministrowie rządu PiS - czytamy. "Z racji swojego ok. 14-letniego okresu użytkowania poprzednie fotele były w znacznym stopniu wyeksploatowane, wykrzywione, posiadały miejscowe zarysowania, wytarcia elementów drewnianych i miejscami przetartą tapicerkę" - tłumaczą zakup przedstawiciele Centrum Informacyjnego Rządu. "Wartość zamówienia nie przekraczała wyrażonej w złotych równowartości kwoty 30 tys. euro, dlatego na dostawę foteli nie organizowano przetargu. Wyboru dostawcy foteli dokonano w wyniku analizy rynku wysyłając zapytania ofertowe do 10 firm" - publikuje dalsze wyjaśnienia gazeta. Koszt ok. 2400 zł to jednak żaden rekord - pisze gazeta. Jak przypomina, Ministerstwo Spraw Zagranicznych w latach 2008-2012, czyli w czasach, gdy resortem kierował Radosław Sikorski, kupowało fotele o wartości przekraczającej 13 tys. zł za sztukę. Więcej w "Fakcie".