Jak informuje gazeta, zdymisjonowany minister spraw zagranicznych miał dostać propozycję startu w wyborach na prezydenta 29-tysięcznego miasta - Łowicza. Jedyne połączenie z miastem, jakiego doszukali się dziennikarze, to biuro poselskie Waszczykowskiego w Łowiczu i uczelniana przeszłość jego żony. Były minister propozycję odrzucił. "Fakt" podaje także, że niepewny jest jakikolwiek start Waszczykowskiego. Po dymisji z fotela ministra pojawiły się spekulacje, że będzie on miał mocne miejsce na liście PiS do Parlamentu Europejskiego. Teraz jednak i ta sprawa się skomplikowała. Jak czytamy, Waszczykowski mógłby aktualnie liczyć na odległe miejsce na liście do PE, bo jedynkę z Łodzi ma mieć europoseł Jacek Saryusz-Wolski, a dwójkę (w razie przegranej w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a>) poseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-waldemar-buda,gsbi,1523" title="Waldemar Buda" target="_blank">Waldemar Buda</a>. Były szef MSZ wywalczy jeszcze jakąś ważną posadę? - pyta gazeta. "Propozycja prezydentury Łowicza najlepiej świadczy o tym, jaką ma w tej chwili pozycję" - odpowiada polityk PiS, na którego powołuje się "Fakt". Więcej w "Fakcie"