Jak twierdzi Dariusz Grzędziński z "Faktu", Gasiuk-Pihowicz otrzymała ofertę przejścia do PO jeszcze w grudniu zeszłego roku. "Cała akcja przebiegała za zgodą Grzegorza Schetyny, grającego na osłabienie Ryszarda Petru" - mówi gazecie człowiek z otoczenia szefa PO. Schetyna nie ustaje w zabiegach. Jak twierdzi "Fakt", szef PO proponował nawet znalezienie pracy mężowi Gasiuk-Pihowicz, który odkąd przestał być skarbnikiem Nowoczesnej, ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Tymczasem według informacji gazety, posłanka Nowoczesnej "wciąż nie jest zdecydowana". PO do sprawy ma powrócić po konwencji krajowej Nowoczesnej. Wynik wewnętrznych wyborów partii Petru może ułatwić Schetynie przekonanie Gasiuk-Pihowicz. Więcej w "Fakcie".