Zgodnie z deklaracjami, nauczyciele znów mają mieć wybór. Barbara Nowak, krakowska radna PiS, która uczestniczyła w pracach zespołu przygotowującego projekt zmian w edukacji, podkreśla jednocześnie, że podręcznik nadal będzie darmowy dla rodziców. "Nasz Elementarz" prawdopodobnie może "pójść na przemiał". Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, zaznacza, że "nie stać nas na takie marnotrawstwo". Podkreśla też, że ZNP od początku był przeciwny wprowadzeniu jednego rządowego podręcznika, bo nauczyciel powinien mieć wybór. Mimo to, zdaniem Broniarza, dotychczasowy elementarz nie powinien pójść do kosza. Przypomnijmy, że rządowy podręcznik jest przez zdecydowaną większość badanych oceniany źle i bardzo źle (68,4 proc.). Zaledwie 13,6 proc. twierdzi, że jest lepszy niż wcześniej stosowane podręczniki (badanie SW Research, przytoczone przez "DzP"). Więcej w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Polskiego" w artykule Anny Kotek-Iciek. O wadach i zaletach "Naszego Elementarza pisaliśmy już w marcu. Polecamy tekst Jolanty Kamińskiej "Z ilu kul składa się bałwan? Kreatywność wg MEN Polecamy również: Reforma edukacji. Co PiS szykuje uczniom?