Zapytany przez "Dziennik Gazetę Prawną", czy Czechy w przypadku głosowania przeciwko Polsce z art. 7 poprą sankcje, Babisz nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. "Polska winna sobie sama wyjaśnić swoje kłopoty z Unią. Trudno mi to komentować. Ale wydaje mi się, ze mamy inne problemy. Mamy brexit, mamy pana Trumpa (...), mamy sankcje przeciwko Rosji Putina, mamy naprawdę wiele problemów i wydaje mi się, że państwa europejskie powinny trzymać się razem. A to wszystko dzieli Europę" - powiedział. Premier Czech został również zapytany o... polskie jedzenie. Przypomnijmy, że Babisz w jednym z programów telewizyjnych odmówił zjedzenia polskiej kiełbasy i skrytykował nasze jedzenie. "Że niby ja mam coś przeciwko polskiej żywności? To kłamstwo, które jest powtarzane latami. (...) To jest recyklowany fake news, że niby Babisz ma coś przeciwko Polakom. (...) Mamy z Polską bardzo dobre stosunki, właśnie spotkałem się z waszym premierem. Cieszymy się, że u nas inwestujecie, że prowadzicie biznesy" - zaznaczył. Z wywiadu wynika również, że premier Czech ma sentymentalny stosunek do naszego kraju. Jak przyznał Babisz, w Polsce "ma mnóstwo przyjaciół" i to tu "w 1978 roku widziałem po raz pierwszy striptiz w Świnoujściu i Szczecinie, a do Warszawy przyjechałem w podróż poślubną" - mówił. Cały wywiad z "Dzienniku Gazecie Prawnej".