Jak informuje dziennik, projekt gruntownych zmian w kodeksie postępowania cywilnego ma zostać upubliczniony już w najbliższych dniach. - Reforma ma na celu usprawnienie, uproszczenie i przyspieszenie postępowań przed sądem w sprawach cywilnych. Wprowadzamy wiele przełomowych rozwiązań, wśród których znajduje się również walka z pieniactwem - zapowiada w rozmowie z "DGP" wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Chodzi o o walkę z tzw. pieniaczami, czyli osobami, które składają do sądów nieuzasadnione pozwy i skargi. - Osoba taka (...) wnosi kilkadziesiąt pozwów i liczy na to, że co któryś się przeleży. Wówczas składa skargę na przewlekłość. Sąd musi taką przewlekłość stwierdzić, a skoro tak, to jest zobowiązany do zasądzenia na rzecz takiej osoby minimum 2 tys. zł - wyjaśnia Piebiak. Jak zaznacza, dochodzi do przypadków, w których osoby traktują wnoszenie pozwów i skarg jako intratne źródło dochodu. Inne zmiany będą dotyczyć m.in. właściwości miejscowej sądów. Jak wyjaśnia wiceminister sprawiedliwości, osoba, która - przykładowo - została obrażona w internecie, nie będzie już musiała jeździć na rozprawy do sądu, w okręgu którego mieszka jej prześladowca. Pozwy o ochronę dóbr osobistych będzie można składać w miejscu swojego zamieszkania. Ministerstwo Sprawiedliwości che także umożliwić wyłączenie ze sprawy całego sądu, a nie tylko poszczególnych sędziów. - Jeżeli w niewielkim środowisku, w małym mieście, toczy się postępowanie, które dotyczy przedstawiciela lokalnego establishmentu, np. burmistrza (...), to mogą pojawić się wątpliwości co do bezstronności sądu - wyjaśnia Piebiak.Cały wywiad z wiceministrem sprawiedliwości dostępny w "Dzienniku Gazecie Prawnej".