W rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem z "Rzeczpospolitej" Aleksander Kwaśniewski krytycznie odniósł się do ponownego podjęcia śledztwa smoleńskiego. "Żona generała Błasika powiedziała, że do tej pory byli karmieni kłamstwami pisanymi w Moskwie. To jest założenie, które będzie utrudniało relacje polsko-rosyjskie" - komentuje. "Jeżeli celem komisji jest udowodnienie, że mamy do czynienia z zamachem przy udziale Moskwy, to konsekwencje polityczne takiego stanowiska mogą być fatalne" - ocenił były prezydent. Kwaśniewski nie ma wątpliwości, że przed nową komisję smoleńską wezwany zostanie Donald Tusk. "Chodzi o to, żeby w tym wielkim show stworzyć akt oskarżenia wobec poprzedniej władzy" - stwierdził. Były prezydent, komentując przyczyny katastrofy, zadał również pytanie, dlaczego "prezydent [Lech Kaczyński], gdy dowiedział się o tym, że jest mgła, nie podjął jednej słusznej decyzji o poczekaniu na poprawę pogody". Więcej w "Rzeczpospolitej".