Ciało nastolatki znalazł pracownik stadionu w okolicach trybun w miniony piątek przed godz. 9.00. Miejsce, gdzie doszło do tragedii, zostało zabezpieczone. Wokół stadionu zbudowano ogrodzenie z zamykaną bramą. W sprawie zgonu nastolatki zostało już wszczęte śledztwo. - Pracownik zatrudniony przy obsłudze stadionu odnalazł przed godz. 9.00 martwą dziewczynę. To właśnie on powiadomił Komisariat Policji w Pelplinie - informuje asp. szt. Dariusz Górski. Badający sprawę funkcjonariusze wskazują, że przyczyną śmierci dziewczyny mogło być samobójstwo. Niewykluczone też, że do jej zgonu mogło przyczynić się przedawkowanie leków bądź narkotyków. Wszelki wątpliwości rozwieje dopiero sekcja zwłok. - Obecnie trwają czynności policyjne, mające na celu ustalenie dokładnej przyczyny śmierci nastolatki. Na razie nie mogę przekazać więcej szczegółów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobne mogło to być samobójstwo. Dalsze szczegóły wyjaśni śledztwo i zlecona już sekcja zwłok - podkreśla asp. szt. Dariusz Górski. Informacja o tajemniczej śmierci, tragedii młodej osoby i dramacie rodziny szybko obiegła Pelplin. - W małym miasteczku takie informacje szybko się rozchodzą. Jesteśmy zszokowani - podkreślają mieszkańcy. - Wiele osób znało tę rodzinę. Wiemy, o kogo chodzi, ale nie znaliśmy tej dziewczyny i jej rodziny bliżej. Nie wiemy, co mogło być przyczyną tragedii - dodają.