W weekend odwiedzili mnie koledzy z firmy - w tym obcokrajowcy. To co ukazało się naszym oczom w czasie przechadzki pozwoliłem sobie uwiecznić na zdjęciu. Nadmieniam, że to obraz ulicy Łąkowej, jednej z głównych ulic Dolnego Miasta, znajdującej się niewiele ponad kilometr od głównych szlaków turystycznych Głównego i Starego Miasta. Czy naprawdę tak trudno przypilnować włodarzom naszego miasta porządku? Wiem, że nie ma funduszy na remonty, ale na kilka sprzątaczek, estetyczny śmietnik, chyba można znaleźć jakieś pieniądze? Mieszkam tu od 41 lat, pamiętam czasy wykpiwanej komuny. Muszę powiedzieć, że takiego brudu i bałaganu jaki jest teraz na Dolnym Mieście nigdy przedtem nie było. Gdy widzę taki obrazek co kilka dni, zastanawiam się gdzie jest Inspekcja Sanitarna, gdzie są podwładni prezydenta, gdzie są wizjonerzy mówiący o "gdańskiej metropolii"?! Powiem krótko: takich miejsc jest na Dolnym Mieście kilka, a ich wygląd świadczy o nas . Tego nie można zwalić na zbieraczy puszek i silny wiatr. P.S. Już dawno przestałem wierzyć w bajki o rewitalizacji tej dzielnicy. Krzysztof Kowalski