O przekazaniu sprawy poinformowali w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski i prezes sądu w Słupsku sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski. Ciemnoczołowski powiedział, że sędziowie i asesorzy wyłączyli się z rozpoznania tej sprawy ze względu na jednego z oskarżonych, który jest czynnym słupskim adwokatem. - Prowadzenie tej sprawy w takiej sytuacji mogłoby wywołać uzasadnioną wątpliwość co bezstronności sędziów -dodał. Decyzję o przekazaniu sprawy do Koszalina podjął Sąd Okręgowy w Słupsku. Na to postanowienie nie przysługuje żaden środek odwoławczy. Liczące ponad 300 tomów akta sprawy mają być wkrótce przewiezione ze Słupska do Koszalina. Śledztwo w sprawie prywatyzacji spółki Drogi i Mosty trwało kilka lat. W połowie 2003 r. wszczęła je Prokuratura Rejonowa w Słupsku z zawiadomienia pracowników spółki, prezydenta miasta Macieja Kobylińskiego oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W trakcie postępowania zawiadomienia o podejrzeniu przestępstwa złożyło dwoje ówczesnych słupskich posłów - Jolanta Szczypińska (PiS) i Robert Strąk (LPR). Pod koniec 2003 r. prokuratura rejonowa ze względu na złożoność sprawy przekazała ją miejscowej prokuraturze okręgowej. Ta chcąc uniknąć posądzenia o stronniczość poprosiła Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku (Pomorskie) o powierzenie śledztwa innej jednostce. Wybór padł na Prokuraturę Okręgową w Koszalinie. Tu postępowanie zawieszono jednak na niemal dwa lata ze względu na kontrolę Dróg i Mostów przez NIK oraz urząd skarbowy. Zarzuty podejrzanym koszalińscy śledczy zaczęli stawiać w marcu 2006 r. Skończyli w marcu 2007 r. Akt oskarżenia przesłano do sądu w Słupsku pod koniec maja ub.r. Objęto nim 7 osób: Jerzego M. (prezydenta Słupska w latach 1994 - 2002, wiceministra MSWiA w rządach Leszka Millera i Marka Belki), Jerzego W. i Andrzeja O. (byłych wiceprezydentów Słupska), Ryszarda S. (słupskiego adwokata, który w 1999 r. był członkiem zarządu miasta), Michała K. (prezesa Dróg i Mostów) oraz Jana B. i Jacka D. (przewodniczącego i wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Dróg i Mostów). Trzej ostatni oskarżeni byli udziałowcami spółki PRIMB, która w 1999 r. kupiła Drogi i Mosty od miasta. W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła byłym włodarzom Słupska, iż decydując w 1999 r. o sprzedaniu 85 proc. udziałów w Drogach i Mostach biznesmenom, którzy nie dysponowali odpowiednimi pieniędzmi, wyrządzili gminie szkodę w wysokości nie mniejszej niż 2,8 mln zł. Nowym właścicielom Dróg i Mostów śledczy zarzucili, iż w latach 2000 - 2002 wyprowadzili ze spółki co najmniej 5,6 mln zł do własnych firm. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia i wysokie grzywny. Sąd może też orzec obowiązek naprawienia szkód. Żaden z nich nie przyznał się w śledztwie do winy. Wszyscy będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Prokuratura zastosowała wobec nich środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.