Późne lata 50., Chance, mieszkaniec zapyziałego miasteczka w Stanach Zjednoczonych, powraca w rodzinne strony. Na miejscu czeka na niego dziewczyna o słodkim imieniu Heavenly. W tle pobrzmiewają odgłosy wielkiego miasta i jeszcze jedna, ostatnia nadzieja zrobienia kariery w Hollywood. Prosta historia marzącego o wyrwaniu się z amerykańskiej prowincji bohatera tylko pozornie opiera się na konflikcie pomiędzy prawicowym środowiskiem południa, a karierą filmowego gwiazdora. W sztuce Tennesse Willimasa przegrani są wszyscy. Zarówno żyjący w patriarchalnym kłamstwie dawni koledzy i rodzina, jak i pogrążeni w narkotykowo-seksualnej paranoi ofiary show-biznesu, z Alexandrą Del Lago, kochanką głównego bohatera, na czele. Purytańskiego życie albo całkowite zdziczenie. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami rozgrywa się dramat Willimasa. Artysty, który sam o sobie mówił, że każda część jego osoby jest chora. Wychowany na amerykańskiej prowincji zawsze pisał właściwie o sobie. O ojcu, który pogardliwie nazywał go "Panią Nancy", chorej na schizofrenię siostrze, nieakceptowanej seksualności, a także o uzależnieniu od alkoholu i narkotyków. O swoich bohaterach mówił, że nie są ani dobrzy, ani źli. Ich największym przewinieniem jest natomiast to, że są całkowicie ślepi na to, co dzieje się w umysłach innych. "Nikt nie widzi prawdy, ale zawsze skazę swojego własnego ego" - mawiał Williams. O tym, na ile jest to temat wciąż aktualny przekonamy się już w najbliższą sobotę na scenie Malarnia w Gdańsku. W spektaklu występują: Michał Kitliński, Dorota Kolak, Piotr Łukawski, Krzysztof Matuszewski, Michał Kowalski, Magdalena Boć, Emilia Komarnicka, Ewa Jendrzejewska, Maciej Szemiel, Piotr Chys oraz Maciej Konopiński. Autor: Justyna Świerczyńska