Sprawami fok zajmuje się już policja. Są poważne podejrzenia, że do ich śmierci przyczynili się ludzie. Jak usłyszał reporter RMF FM od naukowców ze stacji morskiej w Helu, roztrzaskana czaszka w jednym przypadku czy rozcięte podbrzusza w innym ewidentnie wskazują na działalność człowieka. To dlatego naukowcy zawiadomili policję. Wcześniej przez 20 lat odnotowali trzy przypadki zabitych zwierząt - dwóch fok i jednego morświna. Jak podkreślają naukowcy, wszystkie martwe foki były młodymi osobnikami. Nie wiadomo, jak mogła zginąć ostatnia ze znalezionych fok - rozkład jej ciała był zbyt zaawansowany. Sprawę badają policjanci z Pucka, którzy dziś odwiedzili wspomnianą stację morską, a także funkcjonariusze z Gdyni. Dwie z fok znaleziono bowiem na gdyńskim Oksywiu. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/kuba-kaluga" target="_blank">Kuba Kaługa</a>