"Echo Miasta" zachęca wszystkich mieszkańców Trójmiasta do pozytywnego myślenia. Zawsze patrz na jasną stronę życia - tak śpiewają angielscy komicy z Latającego Cyrku Monty Pythona. Fragment szlagieru twórców absurdalnego humoru mimo upływu lat jest wciąż aktualny. Szczególnie kiedy zewsząd bombardowani jesteśmy pesymistycznymi informacjami. Sposób na tego typu wiadomości ma m.in. Krzysztof Materna. Doradca prezydenta Sopotu, znany satyryk i aktor twierdzi, że czasami trzeba podchodzić do poważnych rzeczy z dystansem. - Panika giełdowa, kryzys i tysiące innych rzeczy mogą powodować u człowieka sporo zmartwień - przyznaje Materna. - Nie można tego lekceważyć, ale warto zachować dystans. Mnie to bardzo pomaga. Sposób na pozytywne myślenie ma również Małgorzata Ryś, dyrektor Teatru Muzycznego Junior w Gdyni. - Na optymizm trzeba pracować - mówi reżyserka młodzieżowych i dziecięcych musicali. - Nie można się zniechęcać niepowodzeniami. Zawsze jest w końcu nowy dzień. A jeśli nie lubi się tego, co się robi, to trzeba zmienić pracę. Nikt z rozmówców nie powiedział, że pozytywne myślenie jest łatwe, ale każdy zapewnił, że właśnie ono mu pomaga. Wokół nas dzieje się wiele. Nierzadko odnosimy wrażenia, że jesteśmy świadkami samych tragedii i katastrof. A tak przecież nie jest. Życiowy optymizm pozwala uporać się z wieloma trudnościami. Gdybym nie myślał pozytywnie, to nigdy nie podjąłbym się wyzwania, jakim jest budowa Baltic Areny - mówi Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012, która odpowiada za piłkarski stadion na piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 roku. - Wszystkich dookoła trzeba traktować tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Budowniczym stadionu, mimo dużej krytyki, udaje się w terminie realizować kolejne etapy. Wsparcie bliskich - Pozytywne myślenie to przede wszystkim wiara w cel, który chce się osiągnąć - dodaje Małgorzata Ryś, dyrektor gdyńskiego Teatru Muzycznego Junior. - Nie powinny w tym przeszkadzać drobne niepowodzenia. Duża w tym rola naszego najbliższego otoczenia. Pozytywnym myśleniem trzeba więc zarażać rodzinę. - Moimi pierwszymi recenzentami jest właśnie rodzina - zauważa Ryszard Trykosko. - Surowi recenzenci to szczególnie moje wnuczęta. Dzieciaki mówią to, co myślą. Nie zastanawiają się, czy to boli, czy nie. Znany satyryk Krzysztof Materna twierdzi, że kolejne pokolenia Polaków zmieniają sposób myślenia na bardziej pozytywny. - Trzeba polubić siebie. Sąsiada, który ma więcej pieniędzy. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej mimo jego ewidentnych wad. Trzeba to w sobie ćwiczyć - wyznaje Materna. Wydawałoby się, że idealnym wzorem pozytywnego myślenia mogą być Amerykanie. Słyną przecież z niepoprawnego optymizmu. Rozmówcy przestrzegają jednak przed zbytnim zapatrywaniem się na ten sposób życia. - Wiele amerykańskich cech jest ćwiczonych od dziecka, ale Amerykanie są straszliwie powierzchowni - mówi Materna. - Znacznie bardziej wolę angielski sposób myślenia. Zadziwia mnie to, że potrafią śmiać się z samych siebie, swoich przyzwyczajeń, a nawet królowej. Właśnie umiejętność śmiania się z własnych wad może pomóc w nauce pozytywnego myślenia. Krzysztof Materna dał temu wyraz nieraz, jak chociażby wtedy, gdy wcielił się w rolę siostry Irenki. - Gdyby siostra Irenka nie miała dystansu do doktora Wyciora (Wojciecha Mana - przyp. red.), to popełniłaby samobójstwo - wyjaśnia Materna. - Ciągle znosiła różne obelgi, a to, że jest brzydka, że nie ma piersi, czy że je same kotlety. Dobre wiadomości Na dobry początek radzimy więc na przykład zmianę nagrania na automatycznej sekretarce telefonu wzorem Macieja Florka, zwycięzcy pierwszej edycji "You can dance". - Witam. Maciek Florek. Nie mogę odebrać telefonu. Proszę o pozostawienie dobrych wiadomości po sygnale. Rafał Rusiecki rafal.rusiecki@echomiasta.pl