Jak poinformował oficer dyżurny pomorskiej Straży Pożarnej, zdecydowana większość interwencji (63 z 70 od godziny 8 w sobotę) dotyczy usuwania szkód powstałych na skutek silnego wiatru. Wiatr łamie konary drzew, odrywa rynny i fragmenty dachów. - W miejscowości Tuchlino, niedaleko Kartuz, samochód osobowy uderzył w powalone drzewo, kierowcy nic się nie stało, ale na obserwację do szpitala przewieziono podróżującą autem dwumiesięczną dziewczynkę. W Gdańsku wiatr zerwał sieć tramwajową, która spadając na wagon tramwaju spowodowała pożar. Niezwykłą przytomnością wykazał się motorniczy tramwaju, który szybko wyprowadził ludzi z wagonu i ugasił pożar - powiedział strażak. Wiatr uszkodził też sieć energetyczną. "Jeszcze rano bez prądu było około 20 tys. gospodarstw domowych, najwięcej w okolicach Kartuz, Kościerzyny i Wejherowa. Uszkodzenia nie były jednak poważne i około godz. 13.30 naszym ekipom udało się usunąć 80 proc. z nich, a jeszcze w sobotę prąd powinni mieć wszyscy nasi odbiorcy" - zapewniła rzeczniczka Energa S.A. Beata Ostrowska. Jak poinformowano w gdyńskim oddziale IMiGW, w sobotę po południu w strefie brzegowej porywy wiatru osiągają nawet 100 km/h. Wiatr dochodzący do 80-90 km/h utrzyma się na Pomorzu do około północy, później ma stopniowo słabnąć.