Tytuł cyklu, Kino, Wino i Domino, choć w przewrotny sposób, trafnie określa charakter poniedziałkowych atrakcji: Kino - polskie, młode i niezależne; Wino - określa kameralny charakter spotkań, a Domino - niech stanowi elementem zaskoczenia. Cykl skierowany jest do wszystkich sympatyków polskiej filmowej myśli niezależnej. Za pośrednictwem wyróżniających się na tym polu twórców organizatorzy chcą zaproponować przyspieszony kurs z kina offowego. Zaproszeni twórcy, choć młodzi i wciąż gniewni, zyskali już uznanie na rozmaitych festiwalach. Najbliższe spotkanie odbędzie się w poniedziałek 21. stycznia o godzinie 18., na którym to zaprezentowana zostanie czarna komedia sensacyjna pt. Kundle młodego twórcy filmowego nazywanego "dzieckiem offu" Marcina Stankiewicza. Marcin Stankiewicz Filmowiec niezależny, satyryk. Urodził się w Kanadzie, dokładniej w Toronto, pod koniec 1990 roku, choć gdyby jego mama się nie pośpieszyła byłby o rok młodszy. W wieku 8 lat nakręcił swój pierwszy film, później zaczął kręcić ruchome klipy (nawet ojca w toalecie, po to by coś kręcić). Jest założycielem niezależnej grupy filmowej "Standby". "Kundle" - najnowszy film Marcina Stankiewicza to długo wyczekiwany film o gangsterach nieudacznikach, wolnych brykach i 3 zabójstwach, w tym jednego skutecznego. "Kundle to typowa gangsterska historia. Jest dług, jest porwanie, jest zły gangster i ofiary. Moim zamysłem było wyśmianie tego typu filmów. Bawią mnie holywoodzkie produkcyjniaki z tego gatunku, a jednocześnie jestem ich wielkim fanem. Z oczarowaniem patrzę na kolejne wyczyny kuloodpornego Stevena Segala. Pamiętam jak w jakimś filmie strzelili do niego 30 razy, a on nadal żył. Chociaż w pewnym momencie umarł, to w kulminacji filmu odżył. To mój idol!" - śmieje się Marcin Stankiewicz. Tytuł filmu jest analogią do "Wściekłych Psów" Quentina Tarantino. Tam byli zawodowi przestępcy, tu mamy natomiast ich nieudolne repliki. 21 stycznia 2008 (poniedziałek) godz. 18. Kafe Delfin, Gdańsk Oliwa, ul. Opata Rybińskiego 17(vis a vis głównego wejścia do Parku Oliwskiego). Wstęp wolny.