Okazuje się jednak, że Gdynia do dziś nie ma aktu nadania praw miejskich. - Wprawdzie był, ale zaginął. Być może zaginął w czasie wojny, ale tak naprawdę nikt nie wie. Może zaginął wcześniej. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć - mówi Dagmara Płaza-Opacka, dyrektor Muzeum Gdyni. To oczywiście nie znaczy, że Gdynia nie ma praw miejskich - z uśmiechem przekonuje Joanna Grajder, rzecznik prasowy urzędu miasta: - Najważniejsze są zapisy ustawy, a dzienniki ustaw, choć pożółkłe, uchowały się od 1926 roku. Nie jesteśmy już wioseczką.