13-latka szła na popołudniowe zajęcia Szkolnego Klubu Sportowego. Kiedy wchodziła do szkoły, potrąciła stojącego w drzwiach chłopaka. Ten najwyraźniej bardzo się tym zdenerwował - wylał na jej głowę żrący płyn. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji nauczycieli, substancja nie dostała się do oczu dziewczynki. Młodzieniec jest dobrze znany policji. W czasie przesłuchania powiedział, że nie chciał zrobić dziewczynie krzywdy. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że wybielacz może być groźny. Tak czy inaczej, wkrótce stanie przed sądem dla nieletnich. Ofiara "żartownisia" pochodzi z Kazachstanu. W Polsce mieszka od kilku miesięcy.