Msza była główną uroczystością kościelną w Trójmieście związaną z pierwszą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił w homilii, że rok temu zginęło 96 osób "w drodze do katyńskiego lasu; w służbie prawdy, miłości, pamięci (...), oddali swoje życie za swą przyjaźń z Ojczyzną, za swoje miejsce we wspólnocie narodu, za służbę w szeregach obrońców polskiej wolności". - Przed rokiem, w dniach, kiedy tak mocno i przejmująco dała o sobie znać duchowa wspólnota porażonego nieszczęściem narodu, byliśmy przekonani - takie było powszechne odczucie - że ich tragiczna śmierć w służbie ojczyzny coś w naszym życiu - politycznym, społecznym, wspólnotowym - odmieni (...) targnie sumieniami wielu, wyzwoli dobro, uczciwość, prawość, spod nalotu bylejakości, egoizmu, rugowania praw i sumienia - powiedział hierarcha. Jak zaznaczył, "oczekujemy z wiarą na ten plon; że wzrośnie, że odmieni ludzkie serca. Pohamuje ducha niechęci, potwarzy, małości, którego niestety tak wiele w życiu publicznym. Oskarżeń. Naciąganych racji. Programowej niechęci zrozumienia drugich, dostrzeżenia w nich partnerów wspólnej drogi, a nie wrogów i przeciwników... Zatracania umiaru w malowaniu ciemnego obrazu jednych, wybielaniu drugich". Abp mówił w homilii, że "oczekujemy ducha prawdy w życiu publicznym, w relacjach między obywatelami, a tymi, którzy odpowiadają za dziś i za jutro ojczyzny. Także w wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej - w prawdzie, uczciwości". Po mszy uczestnicy nabożeństwa w procesji przeszli do znajdującej się w Bazylice Mariackiej kaplicy Matki Bożej Ostrobramskiej, w której znajdują się sarkofag byłego marszałka Sejmu, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-maciej-plazynski,gsbi,275" title="Macieja Płażyńskiego" target="_blank">Macieja Płażyńskiego</a> i Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. W procesji uczestniczyli przedstawiciele m.in. rodzin pomorskich ofiar, władz, duchowieństwa, kościołów innych wyznań. W kaplicy złożono wieńce i zapalono 96 zniczy. W imieniu rodzin za uroczystość podziękowała żona zmarłego tragicznie byłego marszałka Sejmu, Elżbieta Płażyńska. - Chciałabym wyrazić słowa wdzięczności za miniony rok, za okazane nam wsparcie a przede wszystkim - co jest może najważniejsze - za modlitwę w intencji naszych bliskich, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej - powiedziała. - Tu w sercu Gdańska, w Bazylice Mariackiej na pomniku wyrytych jest 96 nazwisk Wielkich Polaków. Pasażerowie lotu Tu-154 pragnęli złożyć hołd pomordowanym Polakom w Katyniu, teraz my im złożymy hołd za ich godne życie i patriotyzm - dodała Płażyńska. Po mszy w pobliżu Bazyliki Mariackiej z inicjatywy Związku Hodowców Gołębi Pocztowych, były i obecny metropolita gdański, abp Tadeusz Gocłowski i Sławoj Leszek Głódź wypuścili 96 gołębi symbolizujących 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Tuż przed mszą w śródmieściu Gdańska została odsłonięta tablica upamiętniająca b. marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego. Tablica zawisła na budynku przy ul. Szerokiej 80/81, gdzie Płażyński urzędował jako poseł i senator. Wcześniej, o godz. 8.41 na cmentarzu w Baninie (woj. pomorskie) przedstawiciele Marynarki Wojennej oddali hołd Admirałowi Floty Andrzejowi Karwecie, tragicznie zmarłemu w katastrofie dowódcy MW. Przed południem także przy Kolegiacie Gdyńskiej została odsłonięta pamiątkowa tablica poświęcona ofiarom katastrofy smoleńskiej.