Odsłonięto tam drewniane konstrukcje dziewięciu, głębokich na cztery metry latryn. Najstarsza pochodzi z XV wieku a najmłodsza z XVII. Najcenniejszym jednak znaleziskiem są szkielety 8 mężczyzn i dwa grobowce ze szczątkami ludzkimi, pochodzące najprawdopodobniej z XIII lub XIV wieku. Jeden z mężczyzn pogrzebany został bez głowy, którą znaleziono obok jego ciała. Kierujący pracami archeologicznymi Andrzej Gołembnik z Uniwersytetu Warszawskiego twierdzi, że znalezione szkielety to szczątki wysokich, dobrze odżywionych starszych mężczyzn pochodzących z bogatych rodzin. Gołembnik nie potrafi jednoznacznie wytłumaczyć tak osobliwego pochówku jednego z nich. Ojciec Marek Grubka, nadzorujący prace z ramienia Dominikanów, twierdzi, że ciało "bez głowy", może należeć do XIV wiecznego przeora klasztoru Dominikanów, ściętego przez Krzyżaków za współpracę z Polakami. Prace archeologiczne w centrum Gdańska kontynuowane będą w przyszłym roku i jak twierdzi Andrzej Gołembnik, zakończą się nie wcześniej niż za 3 lata.