Mężczyzna podczas lotu z Anglii zachowywał się agresywnie, nie wykonywał poleceń załogi, był wulgarny i pijany.Po lądowaniu w Gdańsku do samolotu wkroczyła Straż Graniczna. Mężczyzna nie chciał opuścić samolotu, dlatego funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki SG musieli wyprowadzić go siłą. 34-latek miał we krwi blisko dwa promile alkoholu. Za popełnione wykroczenia ukarano go mandatem w wysokości tysiąca złotych.