Broń ta, przenoszona dzięki silnikom rakietowym i zrzucana z samolotów, łączyła w sobie cechy bomb i torped. "Bombotorpedy" miały służyć zwalczaniu alianckich okrętów. Dotąd znane były wyłącznie ze starych rysunków i fotografii. Eksperci z USA nie mają wątpliwości Przed paroma laty pierwszą z głowic wykopali złomiarze. Była jednak dla nich za ciężka, dlatego porzucili ważącą 600 kilogramów zdobycz w lesie. Natrafił na nią interesujący się historią Remigiusz Pacer. Dzięki współpracy badaczy historii z Fundacji Na Rzecz Zaginionych Dzieł Sztuki Latebra i Radosława Biczaka z programu "Poszukiwacze historii" zdjęcia broni został przebadane przez ekspertów z USA. Ci, podaje "Dziennik Bałtycki", potwierdzili, że jest to "cudowna broń" Adolfa Hitlera, czyli "bombotorpedy", jakich nie ma w swoich zbiorach żadne muzeum na świecie. Sensacyjne znalezisko już w muzeum W sobotę na terenie, gdzie odnaleziono głowicę, badacze z Latebry w towarzystwie pracowników Muzeum Marynarki Wojennej i autorów programu "Poszukiwacze historii" podnieśli zabytkową broń i przebadali okolicę. Okazało się, że pod ziemią zakopany był jeszcze jeden egzemplarz. Sensacyjne znalezisko zostało przekazane do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Więcej informacji na ten temat w "Dzienniku Bałtyckim".