Balet Państwowej Opery Bałtyckiej powstał wraz z tą instytucją w 1950 roku. W 2008 roku, kiedy Marek Weiss obejmował dyrekcję teatru, podjął decyzję o rezygnacji z repertuaru tańca klasycznego. Od tego momentu zaczęły się poważne zmiany w składzie zespołu. W trakcie kolejnych realizowanych inscenizacji pojawiały się nowe osoby, ale nie wszystkie "zagrzewały" tu miejsca na dłużej. W spektaklach autorstwa Izadory Weiss - "4&4" i "Eurazja" - rzucały się w oczy indywidualności, ale grupa potrzebowała czasu by dotrzeć się, poznać i zacząć przemawiać jednym ciałem. Bez wątpienia premiera "Romeo i Julia" była krokiem milowym w ich rozwoju. Odtąd z przyjemnością patrzyło się już na sceny zbiorowe. Teraz nastał czas na zmianę nazwy zgodną z duchem kreowanego tańca. "Chopinart" w choreografii Emila Wesołowskiego i Ho Sin Hanga zapowiada się ciekawie. Dwie wizje tańca współczesnego połączy wspólna dla artystów fascynacja kompozytorem. A po ostatniej premierze w operze -"Halce" - można powiedzieć, że tancerze są w dobrej formie, a ci z najkrótszym stażem, całkowicie zasymilowani. BB