"Jesteśmy zgodni co do tego, że Grupa Wyszehradzka będzie bardzo aktywna w tym procesie zmian, które w tej chwili stoją przed UE. Będziemy proponowali rozwiązania, które mają przede wszystkim spowodować, iż UE będzie silniejsza, będzie bardziej skoncentrowana na sprawach swoich obywateli i będzie bardziej skoncentrowana na gwarantowaniu bezpieczeństwa Europejczykom" - powiedziała na wspólnej konferencji prasowej premierów V4 szefowa polskiego rządu. "Dostrzegamy potrzebę wzmocnienia kontroli państw członkowskich nad unijnymi procesami decyzyjnymi. Mam tu na myśli m.in. kontrolę sprawowaną przez parlamenty narodowe w procedurze tzw. żółtej kartki" - podkreśliła Szydło. Jak mówiła każda tzw. żółta kartka udzielona Komisji Europejskiej przez parlamenty narodowe powinna zostać dogłębnie przeanalizowana. Szydło oceniła, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> nie do końca wyciąga wnioski z referendum w Wielkiej Brytanii ws. opuszczenia UE. Mówiła, że parlamenty narodowe powinny być tymi, które ostatecznie zatwierdzają te zmiany, które UE chce podejmować. Polska przejęła 1 lipca rotacyjne roczne przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej.