"Niestety, kobieta, która trafiła po wybuchu do szpitala w Płocku, zmarła" - powiedział w czwartek PAP rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek. Lekarz naczelny płockiego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego Krzysztof Gogolewski przyznał, iż kobieta trafiła tam z rozległymi poparzeniami. W chwili wybuchu w domu jednorodzinnym przebywały cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Oprócz 86-letniej kobiety, w wyniku eksplozji, a następnie pożaru, poszkodowana została 63-letnia opiekunka dzieci, a także młodsze z nich 8-miesięczne. Drugie dziecko - 3-letnie, przebywające w innym pomieszczeniu, nie doznało obrażeń. Tuż po zdarzeniu ranna 63-letnia kobieta trafiła do szpitala w Sochaczewie, a następnie do szpitala w Siemianowicach Śląskich, natomiast 8-miesięczne dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Łodzi. Jak podawała wcześniej straż pożarna, przyczyną wybuchu było najprawdopodobniej rozszczelnienie instalacji gazowej pomiędzy kuchnią a butlą z gazem. Wybuch i pożar, który powstał na skutek eksplozji, uszkodziły pomieszczenia budynku jednorodzinnego. Okoliczności wybuchu w domu jednorodzinnym w Słubicach bada Prokuratura Rejonowa w Gostyninie.