- W interesie społecznym jest to, aby pohamować ludzi, którzy nie mają sami hamulców. W interesie społecznym jest to, aby prokurator generalny w tej sprawie wszczął śledztwo i postawił zarzuty panu Palikotowi - powiedział Ziobro w czwartek na konferencji prasowej. "To jest czysta nienawiść" Lider SP poinformował, że wniosek o wszczęcie śledztwa "ze względu na ważny interes społeczny" skieruje do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta jeszcze dziś. Poinformował, że wniosek będzie dotyczył znieważenia i pomówienia hierarchów. - Stawianie komukolwiek zarzutów popełnienia przestępstw kryminalnych musi mieć bardzo mocne podstawy, a stawienie tego rodzaju zarzutów osobom powszechnie cenionym zwłaszcza w środowisku, w stosunku do którego w sporze pozostaje pan Palikot, tym bardziej wymagałoby, by miał ku temu jakiekolwiek podstawy - powiedział Ziobro. - To jest czysta nienawiść, nikczemność i na to musi być reakcja praworządnego państwa, jeśli Polska jest państwem praworządnym - dodał szef SP. "Andrzej Rozenek: jestem wstrząśnięty" Sprawę w rozmowie z PAP skomentował rzecznik TR Andrzej Rozenek. - Jestem wstrząśnięty, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> zajmuje się ochroną biskupów, a nie ofiar pedofilów. To dzieci, ofiary, wymagają pomocy. Biskupi sobie świetnie poradzą bez posła Ziobro - powiedział Rozenek. Wniosek do prokuratora generalnego dotyczy wypowiedzi, która padła w środę w programie TVN24 z udziałem Palikota i Ziobry. Palikot podczas dyskusji zwrócił się do Ziobry: "A pan się nie widział z Hoserem, a pan się nie widział z Michalikiem, a pan się nie widział z Rydzykiem, a pan się nie widział ze Sławojem Głodziem? To są księża pedofile. Księża pedofile, którzy chronili pedofilów (...) Arcybiskup Hoser ukrywał księdza pedofila".