W środę prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-andrzej-duda,gsbi,5" title="Andrzej Duda" target="_blank">Andrzej Duda</a> rozmawiał telefonicznie z królem Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego Abdullahem II. Kancelaria Prezydenta RP, podając tę informację, zamieściła także zdjęcie głowy państwa. Użytkownicy mediów społecznościowych zarzucili, że prezydent rozmawiał z królem Jordanii w maseczce przez niepodłączony telefon. Reakcja prezydenckiego rzecznika Odpowiadając użytkownikom Twittera, <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-prezydent-andrzej-duda-rozmawial-z-krolem-jordanii-przez-nie,nId,5156664" target="_blank">rzecznik prezydenta stwierdził, że te doniesienia to fake news.</a> "Po pierwsze, tego typu rozmowy przeprowadza się wspólnie ze współpracownikami przebywającymi w tym samym pomieszczeniu. Stąd maseczka. Co do drugiego 'newsa', to może trudno to sobie wyobrazić, ale ten telefon może być także podłączony do linii z boku aparatu" - napisał Spychalski na Twitterze. Zaczęło się od wpisu Marka Belki Sprawę skomentował na Twitterze również były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. "Znów wszyscy się czepiają Andrzeja Dudy. Tym razem w związku z wykorzystaniem telefonu bezprzewodowego. Biorąc pod uwagę poziom tej prezydentury, może i lepiej, że nie jest podłączony do sieci. Jeszcze by się prezydent Biden dodzwonił i byłby klops" - ocenił. Na ten wpis odpowiedział sam prezydent. "Dramatycznie nisko Pan lata, Panie Prezesie. Nie wstyd Panu?" - napisał Andrzej Duda. "Wszyscy się wstydzimy, Panie Prezydencie" - napisał z kolei były premier Donald Tusk. Do dyskusji włączył się także lider PO Borys Budka. "Panie Prezydencie, adresatów Pan pomylił. Nie ten prezes..." - napisał na Twitterze.