W ocenie Zbigniewa Kuźmiuka winę za obecny stan rzeczy ponosi między innymi kanclerz Angela Merkel, która, otwierając drzwi przed migrantami, kierowała się "zimną kalkulacją". "To jest to słynne zaproszenie kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Ono nie zostało uczynione, jak to się podejrzewa, z dobrego serca. Moim zdaniem to był zimny rachunek, przeprowadzony przez niemiecki rząd" - argumentował na antenie TVP Info. Jednocześnie zaznaczył, że Niemcy przeliczyli się w rachubach. - Wiadomo, że Niemcy potrzebują do swojej dużej gospodarki kolejnych pracowników. Do tej pory rekrutowali ich w spokojnych czasach, w umiarkowany sposób. Przeliczyli się, że do Europy będą się wybierać tylko ludzie, których na to stać, w dodatku z kwalifikacjami do pracy. Okazało się, że takich ludzi zostawiają u siebie także Turcy - wyjaśnił europoseł. Zdaniem Kuźmiuka, "Niemcy już zrozumieli swój błąd", ale obecnie "wpływa on na funkcjonowanie wszystkich krajów Unii Europejskiej".