Prezydium wybrano w czwartek po południu na zamkniętym inauguracyjnym posiedzeniu komisji. W posiedzeniu uczestniczyła marszałek Sejmu Ewa Kopacz, która otworzyła obrady. Powiedziała PAP, że to normalna procedura. Jak dowiedziała się PAP, w komisji będzie utrzymana zasada rotacji, polegająca na kolejnym obejmowaniu co pół roku funkcji szefa komisji przez poszczególnych jej członków. Jeden z posłów PiS w komisji Marek Opioła powiedział PAP, że będzie chciał, aby komisja zajęła się sprawą uprawnień szefa MSWiA Jacka Cichockiego, który w tej chwili nadzoruje niemal wszystkie służby mające prawo do działań operacyjnych. Zdaniem Opioły komisja powinna też wyjaśnić, czemu prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe wobec podejrzanego o korupcję gen. Gromosława Czempińskiego. Opioła kandydował na szefa komisji, ale nie został wybrany. Wcześniej w czwartek Sejm wybrał skład komisji. Cztery miejsca przypadły w niej PO (Marek Biernacki, Miodowicz, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krzysztof-brejza,gsbi,1700" title="Krzysztof Brejza" target="_blank">Krzysztof Brejza</a> i Elżbieta Radziszewska), dwa - PiS (Opioła i Beata Mazurek), a po jednym - PSL (Zbigniew Sosnowski), SLD (Wziątek) i Ruchowi Palikota (Artur Dębski). Swego przedstawiciela w speckomisji nie ma najmniejszy klub - Solidarna Polska. Prezydium Sejmu nie zgodziło się, aby przedstawić zgłoszonych początkowo przez PiS kandydatur Mariusza Kamińskiego i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-antoni-macierewicz,gsbi,993" title="Antoniego Macierewicza" target="_blank">Antoniego Macierewicza</a>. PiS zmieniło potem swoich kandydatów na Opiołę i Mazurek. Speckomisja była ostatnią komisją powołaną w Sejmie nowej kadencji.