W specjalnym komunikacie rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych wytłumaczył, na czym polegały oszustwa. "Oskarżone urzędniczki skarbowe Bernadeta I. i Edyta K. wspólnie z ówczesnym Naczelnikiem Urzędu Marcinem K. założyły zorganizowaną grupę przestępczą mającą na celu wyłudzanie podatku VAT. Kobiety wyszukiwały osoby, które prowadziły nielegalną działalność, a także organizowały siedziby i pracowników dla wymienionych podmiotów. Pracownice urzędu organizowały dokumentację tych spółek, zakładały rachunki bankowe z prezesami spółek "słupów" oraz odbierały gotówkę z tychże rachunków. Aby uwiarygodnić fikcyjne transakcje oskarżone zaangażowały w sprawę księgowego, przedstawicieli dwóch firm transportowych oraz osobę, która zajmowała się organizacją dokumentów od kontrahentów zagranicznych" - czytamy w komunikacie. Grupa próbowała wyłudzić nienależny zwrot podatku w wysokości 1.816.028,00 zł. Faktycznie wyłudzono 736.931,00 zł. nienależnego zwrotu podatku VAT. Jak podał rzecznik, "oprócz urzędniczek Bernadety I. i Edyty K., oskarżono przedstawicieli firm "słupów" biorących udział w wyłudzaniu podatku VAT tj. osoby z rodzin urzędniczek, znajomych, w tym obcokrajowca Mykhaylo P. posiadającego obywatelstwo polskie, księgowego Pawła B., przedstawicieli firm transportowych i Romana Z., który organizował dokumenty od kontrahentów zagranicznych".