Obecnie funkcję szefa klubu Koalicji Obywatelskiej pełni lider PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-borys-budka,gsbi,1510" title="Borys Budka" target="_blank">Borys Budka</a>. Polityk wielokrotnie deklarował jednak, że nie zamierza łączyć stanowisk przewodniczącego partii i klubu. Ma zrezygnować z kierowania klubem. W środę (16 września) poinformował, że najbliższe posiedzenie klubu KO odbędzie się 25 września o godz. 15. Nie chciał jednak przesądzać co się wówczas wydarzy. - O porządku obrad dowiedzą się w tym tygodniu parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej bezpośrednio z zawiadomienia o klubie, a nie z mediów - powiedział. Nie chciał się także wypowiadać na temat kandydatur na swego następcę jako szefa klubu. - Nie zajmuję się tym - uciął Budka. Z rozmów z posłani Koalicji Obywatelskiej wynika jednak, że obecnie trwa zbiórka podpisów pod czterema kandydaturami na nowego szefa klubu (wymagana liczba podpisów poparcia to 60). Są to: niedawny szef sztabu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafała Trzaskowskiego" target="_blank">Rafała Trzaskowskiego</a> Cezary Tomczyk, Sławomir Neumann, który kierował klubem PO-KO w poprzedniej kadencji parlamentarnej, oraz posłowie: Arkadiusz Myrcha i <a class="db-object" title="Urszula Augustyn" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-urszula-augustyn,gsbi,1513" data-id="1513" data-type="theme">Urszula Augustyn</a>. Tomczyk jest kojarzony w klubie zarówno z Trzaskowskim, jak i z Budką, natomiast Neumann i Myrcha - z byłym szefem PO Grzegorzem Schetyną. Urszula Augustyn to była wiceminister edukacji w rządzie Ewy Kopacz i była wiceszefowa klubu Platformy Obywatelskiej w kadencji 2011-2015, dotychczas niekojarzona z żadną partyjną frakcją. Rozmówcy w klubie KO nie wykluczają, że kandydatów na szefa klubu będzie jeszcze więcej. Nie wystartuje za to obecny wiceszef PO <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-siemoniak,gsbi,1621" title="Tomasz Siemoniak" target="_blank">Tomasz Siemoniak</a>, który nie wykluczał takiej możliwości jeszcze kilka tygodni temu.