"Twierdzono wówczas, że jest to konieczne, by ominąć teren nietknięty ręką człowieka, na którym występują rzadkie gatunki" - mówił Jan Szyszko. Po zmianie obwodnica przeszła także przez Dolinę Rospudy, tylko w innym miejscu, również przez siedliska ważnych gatunków. "To miejsce, które było określane jako nietknięte ręką człowieka, teraz zarasta, w związku z czym giną tam gatunki, które występowały poprzednio na tym terenie. Chodzi nie tylko o rośliny, lecz także ptaki" - powiedział minister środowiska. Jan Szyszko dodał, że Komisja Europejska może zaskarżyć Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z powodu zniszczenia siedlisk i gatunków priorytetowych w Dolinie Rospudy. Minister oświadczył, że na skutek nacisków organizacji ekologicznych i instytucji unijnych doszło również do strat gospodarczych, ponieważ z mapy planowanych dróg ekspresowych zniknęła trasa E-19, która miała przez tereny wschodnie łączyć Bałkany ze Skandynawią, ożywiając rozwój gospodarczy we wschodniej Polsce.