Jak dowiedział się dziennikarz RMF Michał Dobrołowicz, znaleziono też żywego psa, który był przetrzymywany w skandalicznych warunkach. Sanepid zdecydował o zamknięciu baru. Sprawę wyjaśnia policja. Funkcjonariusze czekają na wyniki sekcji zwłok martwego psa. W tej sprawie na razie nikt nie został zatrzymany. Policja zabezpieczyła także próbki znalezionego mięsa. Część wisiała na dachu baru. Cała reszta została zutylizowana. Do policyjnej interwencji doprowadzili działacze fundacji Animal Rescue Polska oraz Służba Ochrona i Ratownictwa Zwierząt. Według informacji z ich strony internetowej, toczy się postępowanie dotyczące znęcania się nad zwierzętami przez obywateli Chin, którzy prowadzili bar. Fundacja poinformowała także, że za sekcję zwłok i badania musi zapłacić około 600 zł. (az)